czwartek, 11 grudnia 2014

Kalendarz Adwentowy z Douglasa / Zawartość pierwszego tygodnia

Dzisiaj przychodzę do Was z błyskawicznym, superszybkim postem, w którym pokażę Wam cudeńka, jakie pojawiły się w pierwszym tygodniu użytkowania mojego adwentowego kalendarza z Douglasa. Kalendarz nabyłam w pierwszej połowie listopada, i godnie przeczekał prawie miesiąc, bym teraz mogła cieszyć się jego zawartością. Nie powiem, kusiło mnie czasami, ale potem na szczęście w natłoku obowiązków i spraw na głowie po prostu o nim zapomniałam (choć wisiał na ścianie w centralnej części pokoju ;)). Jeśli ktoś ma ochotę, to o kupnie kalendarza pisałam <t u t a j>.
Cały ten tydzień przeleciał szybko, powiedziałabym nawet, że masakrycznie szybko. Przybyło parę codziennych problemów, brak czasu na wszystko no i zepsuta pralka, no bo nie miała przecież kiedy się zepsuć, tylko akurat teraz. ;) Latanina po sklepach, kupno  i wybieranie nowej zatraciło moją głowę na amen.. Tymbardziej co wieczór cieszyło mnie otwieranie kolejnego, małego kartonika. Miniaturki produktów zawarte w kalendarzu (te pierwsze siedem) jakoś szczególnie nie powaliły mnie na kolana, mam nadzieję, że z każdym kolejnych tygodniem kalendarz się rozkręci ;)) Jednak mimo to, miło by było co wieczór otwierać i wyciągać kolejny produkt. 




Toni Gard 'My Honey,
żel pod prysznic, 
przyjemny, romantyczny zapach kwiatów i owoców. Jednak pojemność mała, starczy na góra ze dwa użycia, więc nie zdążyłam zbytnio poszaleć ;) 150 ml kosztuje 59 zł, trochę przesada, bo to jednak żel pod prysznic...

Absolute Douglas Nails, 
bezbarwny lakier do paznokci,
mam nr 21 Never Topless,
produkt pełnowymiarowy, fajny lakier nawierzchniowy, już malowałam nim paznokcie, lakier daje ładny efekt już po pierwszej warstwie. Kosztuje około 18 zł. fajne jest to, że ma zdejmowaną 'pokrywkę', i dopiero pod nią odkręca się słoiczek. 

Venus, Cleansing Milk,
Mleczko kosmetyczne,
produkt niedostępny u nas w Polsce (przynajmniej nie widziałam nawet w żadnej drogerii internetowej), na stronie douglasa znajdziemy informacje, że 200 ml kosztuje niecałe 7 euro. Miniaturka zawiera 50 ml produktu, więc całkiem sporo. Bardzo się cieszę, że mogę wypróbować ten produkt, bardzo ładnie pachnie i nie podrażnia, dobrze zmywał też makijaż :))



Douglas, Nails, hands, feet,
Anti-aging handbalm,
krem do rąk przeciw starzeniu się skóry dłoni. 
Fajna, różowa mazia, która bardzo fajnie nawilża dłonie. Mała pojemność idealna, żeby wrzucić do torebki. Kolejny produkt marki Douglas, z bardzo fajnym, bogatym składem. Ma składniki odżywcze, takie jak: olej sezamowy, masło shea, pantenol, aloes i alantoinę. Pełnowymiarowy krem kosztuje 39 zł za 100 ml, tutaj mamy 30 ml, więc nie jest źle ;)

Artemis Men,
Hair&Body Wash,
szampon i żel pod prysznic w jednym. 
Dałam mojemu Marcinowi, ale uśmiał się troszkę, że nie wie, czy starczy mu na raz ;) Miniaturka ma 30 ml, pełnowymiarowy produkt ma 270 ml i kosztuje 55 zł. Pachnie specyficznie, jak większość żeli dla mężczyzn, energetycznie. 

Douglas Eyes, 
Endless Lashes Mini Mascara, Intense Black,
maskara ze szczoteczką w kształcie stożka, pogrubiająca i wydłużająca, 
miniaturka to 3,5 ml. Szczoteczka dosyć kosmiczna, potrzeba trochę wprawy, żeby nie uciapać sobie całej powieki. Tusz jak na razie na kolana mnie nie rzucił, ale zobaczymy.
Pełnowymiarowa maskara kosztuje obecnie na promocji 34 zł. 

Douglas Naturals, 
Face Cream Day,
krem do twarzy na dzień, przeznaczony dla cery normalnej (jest jeszcze wersja dla wrażliwej). Ma przynosić skórze nawilżenie, energię i ochronę. Zawiera olej sojowy, oliwę z oliwek i masło shea. Produkt posiada certyfikat BIO. 
Tubka niestety dosyć mała, 10 ml. Pełnowymiarowy produkt ma 50 ml i kosztuje 105 zł (!!! masakra, jak za douglasowski krem) :))



Tak, jak pisałam wcześniej, zawartość kalendarza jakoś szczególnie mnie nie powaliła na kolana, ale była baaaardzo miłym wieczornym rytuałem, który kończył każdy mój dzień. Dzięki temu zasypiałam codziennie w dobrym nastroju ;)) ...bo czasami zwykłe duperele i drobnostki wystarczą, by wywołać uśmiech na twarzy. 
Idę rozpakować kolejne okienko. Dobrej nocy! :)))


3 komentarze:

  1. Przydatne produkty:)
    Pierwsze o nich słyszymy, a raczej czytamy:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie znam ani jednego z nich, ale brzmią zachęcająco :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny!
będzie mi miło jeśli zostawisz po sobie ślad :)