Nie ma bata, i nie ma takiej mocy (niestety) żeby, jeśli dostanie się w moje ręce jakikolwiek katalog AVONu skończyło się tylko na oglądaniu. Też tak macie?! I mimo, że nie jestem jakąś wielką fanką ani AVONu ani Oriflame, to zawsze coś tam zamówię i mimo wszystko mam też już swoje ulubione produkty.. Jeżeli już mam się skusić na katalogowe szaleństwo, to muszę przyznać, że bardziej 'leżą mi' kosmetyki z AVONu, jakoś jestem z nimi bardziej oswojona...A dodatkowo mamy w pracy miłą Panią, która dodatkowo kusi zawsze rabatami, no więc jak nie ulec :) I tak oto chciałam Wam pokazać moje szalone (!!!) mega wielkie zamówienie z ostatniego katalogu w formie sztuk trzech :D
Na pierwszy ogień idzie produkt, na który dawno już miałam ochotę, a że teraz wszedł nowy zapach, to tymbardziej się pokusiłam. Chodzi oczywiście o uniwersalny balsam waniliowy, który jest maleńki i uroczy :) Kupiłam go za magiczną cenę 6,99zł! Ma fajne malutkie opakowanie, i ma wszechstronne zastosowanie. Nadaję się do ust, do skórek, na suche miejsca na ciele (typu łokcie). Miałam kiedyś tą miodową wersję i pamiętam, że bardzo ją lubiłam, był to wręcz must have w mojej torebce, więc ucieszyłam się, że wypuścili waniliową wersję. Fajnie by było, jakby jeszcze kokosową zrobili ;) Naprawdę fajny, wielozadaniowy produkt, a dzięki temu, że ma małe rozmiary, to można go zabrać ze sobą wszędzie.
Bardzo też lubię AVONowe produkty dla dzieci. Parę razy kupowałam sobie te szampony i żele, które poza tym, że pięknie pachną, to mają superaśne nazwy ;) Teraz zamówiłam sobie szampon 2 w 1 z odżywką 'Rozbrykana Gruszka'. Będzie on mi raczej służył jako żel pod prysznic, bo te zapachy niezwykle poprawiają mi humor. Miałam już kiedyś wersję z jagodą i mango i też były cudne. Z tego co pamiętam kosztowały niecałe 10zł.
Ostatni produkt pewnie nikogo nie zdziwi, a dodatkowo będzie się idealnie nadawał na nadchodzące jesienne wieczory. Lawendowy intensywnie pielęgnujący krem do masażu stóp na noc, już poznał się bliżej z moimi stopami i muszę przyznać, że bardzo się polubili. Krem fajnie wygładza i nawilża skórę, stosowałam go po kąpieli przed spaniem.
Krem zawiera witaminę E, ekstrakty z lawendy, mango, olejek z drzewa herbacianego, masło shea i masło kakaowe. Składniki ma więc bardzo fajne, jednak nie oszukujmy się, urzekła mnie tylko i wyłącznie lawenda :) Krem ma fajne opakowanie, nie jest tłusty, szybko się wchłania i nie klei się.
Krem ma fioletowy kolor, ale nie barwi skarpetek ;) Kupiłam go za 9zł, więc myślę, że warto wypróbować, jeżeli ktoś tak jak ja lubi lawendę :)
I tak oto prezentują się moje meeeeega małe ;) AVONowe zakupy. Macie swoje ulubione kosmetyki tej marki? Ja bardzo lubię też szampony i maseczki z AVONu. Ale o tym może kiedy indziej... :)
Pozdrawiam! :) <3
Moja kuzynka zamawiała często dla swojego dziecka kosmetyki z serii kids i zawsze uwielbiałam je wąchać, bo cudnie pachniały :-) Krem lawendowy chciałabym, lubię kosmetyki o zapachu lawendy :-)
OdpowiedzUsuńJa już kilka lat nie zamawiam nic w Avonie :) Co powiesz na wzajemną obserwację ? :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam zapach lawendy, więc na pewno krem do stóp przypadłby mi do gustu :)
OdpowiedzUsuńświetne opakowanie ma ten szampon dla dzieci :)
OdpowiedzUsuńTo dobrze, że nie tylko ja tak mam :P Myślę, że to dlatego, bo nie trzeba od razu płacić tylko dopiero jak przyjdą produkty i jak zamawiamy to tak bardzo nie czujemy tych kosztów. :(
OdpowiedzUsuń